Małopolska

Solidarność 2023. Związkowe podsumowanie roku

W minionym roku na związkowych, jak i sejmowych korytarzach dominował temat wyborów. Solidarność rozpoczęła swój maraton jeszcze w ubiegłym roku, a zakończyła go niemal równo z wyborami parlamentarnymi w połowie października.

Do końca marca trwały w Solidarności wybory w podstawowych jednostkach organizacyjnych Związku, jakimi są organizacje zakładowe. Następnie od kwietnia delegaci wybierali władze regionów, sekretariatów i sekcji. Po raz pierwszy odbyły się między innymi wybory do nowej Krajowej Sekcji Funkcjonariuszy i Pracowników Policji, której przewodniczącym został Jacek Łukasik, oraz pierwsze WZD Krajowej Sekcji Drogownictwa i Transportu Drogowego.

Punktem kulminacyjnym były jesienne wybory Komisji Krajowej i przewodniczącego Solidarności, którym po raz czwarty został Piotr Duda. W czasie październikowego XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”, który odbywał się w Spale, obecny przewodniczący Związku otrzymał w tajnym głosowaniu 211 głosów delegatów.

– Bardzo dziękuję za zaufanie, to dla mnie wielki zaszczyt. Tak jak w pierwszej kadencji, tak i w tej, nie zamierzam zmniejszać tempa, tylko tak samo, a nawet jeszcze mocniej, działać na rzecz naszego kochanego związku zawodowego Solidarność. Moje drzwi są dla was otwarte, wracamy do roboty i do przodu! – dziękował na gorąco przewodniczący Duda.

Podczas Zjazdu mocno wybrzmiała także deklaracja prezydenta Andrzeja Dudy, który przemawiając do 248 delegatów Solidarności, podkreślił swoje zobowiązanie do obrony prospołecznych i propracowniczych rozwiązań, które udało się wprowadzić w ciągu ostatnich ośmiu lat.

– Proszę, abyście zawsze pamiętali, również w trudnych momentach, że w Pałacu Prezydenckim jest Andrzej Duda – nie tylko przyjaciel, ale przede wszystkim człowiek, który żywi wewnątrz serca ogromny szacunek do Solidarności – mówił prezydent RP.

Na XXXI KZD zapadła również decyzja, aby ogłosić przyszły rok Rokiem Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki.

Dopełnienie wyborów stanowiło ukonstytuowanie się nowego Prezydium Komisji Krajowej, co nastąpiło w listopadzie. Po 13 latach pełnienia funkcji wiceprzewodniczących Solidarności z Prezydium odeszli: Tadeusz Majchrowicz – odpowiedzialny za struktury terenowe, Henryk Nakonieczny – odpowiedzialny za dialog społeczny i negocjacje, Ewa Zydorek – sekretarz Komisji Krajowej, i Bogdan Kubiak – odpowiedzialny za struktury branżowe.

W tajnym głosowaniu członkowie Komisji Krajowej poparli kandydatury zgłoszone przez przewodniczącego Piotra Dudę i zatwierdzili nowy skład Prezydium KK na kadencję związkową 2023–2028. W jego skład weszli: Grzegorz Adamowicz, Jerzy Jaworski, Maciej Kłosiński i Bartłomiej Mickiewicz.
Ostatnie 12 miesięcy upłynęło także pod znakiem wysokiej, dwucyfrowej inflacji. W ubiegłym roku wyniosła ona 14,4 procent, a w tym roku przewiduje się, że będzie to powyżej 11 procent. Naturalną konsekwencją szybkiego wzrostu cen była presja ze strony pracowników na podwyżki wynagrodzeń. Solidarność niezmiennie domagała się wzrostu płac dla zatrudnionych w sferze finansów publicznych o co najmniej 20 procent, a przewodniczący organizacji zakładowych zabiegali o podwyżki u swoich pracodawców.

Niejednokrotnie rozmowy kończyły się fiaskiem, a pracownicy musieli sięgać po ostateczne narzędzia rozwiązywania sporu. Tak było w legnickim MOPS i DPS, gdzie po pięciu dniach strajku prezydent miasta zgodził się podpisać porozumienie z Solidarnością i przyznać pracownikom pomocy społecznej 800 złotych podwyżki w trzech etapach.

Uwolnić związkowców

W nowym roku Solidarność nie zapomniała o kolegach i koleżankach z Białorusi, gdzie po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku reżim rozpoczął masowe aresztowania niepokornych obywateli, w tym członków niezależnych od władz związków zawodowych.

W lutym działacze Solidarności zasypali Ambasadę Republiki Białorusi w Polsce kartkami pocztowymi, na których widniały twarze uwięzionych przez tamtejszy reżim działaczy wolnych związków zawodowych – Yaniny Malasz, Siarheija Antuszewicza, Aleksandra Jaroszuka czy Wasilija Berasneu.

W akcję zainicjowaną przez Biuro Zagraniczne Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” włączyli się związkowcy, przewodniczący Sekretariatów Branżowych i Regionów, a pierwszą pocztówkę wysłał do białoruskiej ambasady szef Solidarności.

Przy tej okazji członkowie Związku upomnieli się także o internowanych przez Łukaszenkę działaczy mniejszości polskiej na Białorusi, w tym dziennikarza Andrzeja Poczobuta, który do dziś przebywa w ciężkiej kolonii karnej.

„Żądam zaprzestania represji i prześladowań oraz uwolnienia więzionych działaczy wolnych związków zawodowych na Białorusi oraz żądam uwolnienia represjonowanych działaczy mniejszości polskiej przez reżim i dyktaturę Łukaszenki. Świat nie zapomni o waszych zbrodniach, a Pan Bóg was osądzi” – pisał na swojej kartce Waldemar Krenc, przewodniczący łódzkiej Solidarności.

W obronie wartości

Wiosną związkowcy stanęli w obronie swojego duchowego przywódcy Ojca Świętego Jana Pawła II, którego autorytet został publicznie podważony. W reportażu stacji TVN24 „Franciszkańska 3” zarzucono Karolowi Wojtyle, że zanim został papieżem, tuszował pedofilię w Kościele.

Atak medialny na dobre imię św. Jana Pawła II zyskał poparcie niektórych polityków, przede wszystkich tych z lewej strony sceny politycznej. W reakcji 21 marca przed gdańskim budynkiem Komisji Krajowej Piotr Duda otworzył wystawę dokumentującą relacje Solidarności z Papieżem Polakiem.

Siedzibę Solidarności przyozdobiono także ogromnym plakatem z Ojcem Świętym, na którym związkowcy złożyli obietnicę: „Ty nas obudziłeś, my Cię obronimy” – stała się ona następnie hasłem tegorocznego XXXI Krajowego Zjazdu Delegatów.

Członkowie Solidarności wzięli także udział w Marszach Papieskich, które przeszły ulicami polskich miast 2 kwietnia, w 18. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II.

– Dla ludzi Solidarności to jest kolejna odsłona ataku na katolików i Kościół katolicki. W tej chwili zaatakowano przywódcę Kościoła i duchowego przywódcę „S”, którym był, jest i będzie Jan Paweł II. Ojciec Święty sam bronić się nie może, bo odszedł do Pana, ale żyje w naszych sercach i jako ludzie „S” będziemy dawać świadectwo – podkreślił przewodniczący Duda.

Zorganizowana została również polityczno-medialna nagonka na żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących polsko-białoruskiej granicy przed naporem nielegalnych migrantów. W oskarżenia o nieludzkie traktowanie przybyszy z Afryki i Bliskiego Wschodu wpisywał się także wyświetlany w kinach film Agnieszki Holland „Zielona granica”.

W odpowiedzi Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” wezwało do „zaprzestania szkalowania naszych bohaterów” i zażądało „bezzwłocznego ścigania tych, którzy – posługując się kłamstwem – budują nieprawdziwy obraz sytuacji na wschodniej granicy”.

Przyznano również tytuł Człowieka Roku „Tygodnika Solidarność” bohaterowi zbiorowemu, czyli polskim służbom mundurowym. W ten sposób doceniono codzienny wysiłek funkcjonariuszy i żołnierzy w zapewnianiu Polakom bezpieczeństwa.

Przełomowe porozumienie

Lato, niezależnie od aury, już wcześniej zapowiadało się na bardzo gorące. Głównym tego powodem był okres kampanii wyborczej, który dla największego w Polsce związku zawodowego stanowił „czas żniw”. Ich zwieńczeniem było podpisanie po półrocznych negocjacjach pierwszego po 1991 roku porozumienia „S” z rządem dotyczącego spraw pracowniczych. 7 czerwca w Hucie Stalowa Wola pod dokumentem swoje podpisy złożyli przewodniczący Solidarności Piotr Duda i premier Mateusz Morawiecki.

Zaakceptowana przez Komisję Krajową umowa zawierała: podtrzymanie wygasających emerytur pomostowych; wyłączenie z płacy minimalnej ostatniego już dodatku za pracę w warunkach szkodliwych dla zdrowia, szczególnie uciążliwych lub niebezpiecznych; wprowadzenie zmian w Kodeksie postępowania cywilnego zapewniających lepszą ochronę osobom, których stosunek pracy podlega szczególnej ochronie; odmrożenie odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, jednorazowe nagrody finansowe dla nauczycieli; czy 300 mln złotych na dodatki do wynagrodzeń dla pracowników pomocy społecznej.

Bezprawne zwolnienia

Wrzesień przyniósł dobre wieści dla przewodniczącego Solidarności w IKEA Industry Lubawa. Sąd pierwszej instancji przywrócił Dariusza Kawkę do pracy po tym, jak pracodawca w listopadzie ubiegłego roku rozwiązał z nim umowę w trybie art. 52 Kodeksu pracy. Za związkowcem stawiło się wtedy ponad 300 kolegów i koleżanek, którzy natychmiast zorganizowali pikietę przed lubawskim zakładem IKEA.

Na początku roku, przewodniczący Piotr Duda wystosował w tej sprawie protest, który trafił do ambasady Szwecji w Polsce oraz prezesa IKEA Industry AB. Przez kolejne 10 miesięcy Kawkę wspierali członkowie rodziny, znajomi, mieszkańcy miasta i związek zawodowy Solidarność, a w szczególności przewodniczący Sekretariatu Budownictwa i Przemysłu Drzewnego, zielonogórskiej oraz warmińsko-mazurskiej Solidarności.

– Pracodawca przyjął taką strategie, że skupiał się na mojej osobie, a nie na organizacji zakładowej. Wskazywał, że to ja byłem problemem, a nie związek zawodowy. Nasza organizacja zakładowa przetrwała, a ja cały czas utrzymywałem z nią kontakt i starałem się jej pomagać – powiedział nam przewodniczący Kawka.

Na jesieni pojawił się też inny pozytywny akcent związany z wejściem w życie nowych przepisów poprawiających ochronę działaczy związkowych przed bezprawnym zwolnieniem.

Dzięki wynegocjowanym przez Solidarność zmianom w Kodeksie postępowania cywilnego, po zaledwie ośmiu dniach od zwolnienia, sąd nakazał przywrócić do pracy przewodniczącego Solidarności w legnickim zakładzie Viessmann Technika Grzewcza – Mariusza Kwietniowskiego.

Pozytywnych rozstrzygnięć było w tym roku więcej. Do pracy mógł powrócić bezprawnie zwolniony ze Spółdzielni Mleczarskiej w Łapach Emil Rzęsicki czy walczący o sprawiedliwość przez niemal dwa lata Krzysztof Niedźwiedź, przewodniczący „S” w Polskiej Grupie Farmaceutycznej.

Pamięć historyczna

Koniec roku poza tradycyjnymi spotkaniami opłatkowymi niesie ze sobą także ponure wspomnienie 13 grudnia 1981 roku. W tym roku po zmianie rządu rocznica ta miała dla Solidarności szczególnie gorzki posmak.

Wszystko za sprawą umowy programowej koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, w której zapowiedziano przywrócenie przywilejów emerytalnych byłym funkcjonariuszom PRL-owskich służb. W 2017 roku resort spraw wewnętrznych podał, że ustawa dezubekizacyjna objęła 39 tys. osób.

„NSZZ «Solidarność», który wywalczył Polsce niepodległość, przypomina, że funkcjonariusze PRL-owskich służb, w tym ci siejący terror i dopuszczający się zbrodni na narodzie polskim, nie zostali pozbawieni uprawnień emerytalnych, a jedynie przywilejów przyznanych przez komunistyczny reżim. Odebranie tych przywilejów było aktem sprawiedliwości przede wszystkim wobec ofiar tych ludzi, jak również wobec całego społeczeństwa, które uczciwie pracując, takich dodatków nie otrzymywało” – podkreślono w stanowisku Komisji Krajowej.

Związek zawodowy wyraził także swój sprzeciw wobec planów likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej, który „przez blisko ćwierćwiecze swojej działalności udowodnił, że jest instytucją rzetelną, merytoryczną i roztropną, a jego decyzje, opinie i wnioski mają gruntowną podstawę naukową i procesową. Dowodem tego jest ogromny dorobek wydawniczy, dokumentacyjny i procesowy. Szczególnym przykładem potwierdzającym wyjątkowość tej działalności są prowadzone w ostatnich latach prace ekshumacyjne ofiar komunistycznego terroru z lat 40. i 50. ubiegłego wieku”.

„Polska nie może sobie pozwolić na niszczenie tego dorobku i pozbawianie przyszłych pokoleń narzędzia przywracania prawdy w życiu publicznym, którym jest Instytut Pamięci Narodowej” – podkreślono w stanowisku KK.

Wobec tych zapowiedzi – trzeciego już rządu Donalda Tuska – przyszły rok zdaje się być z góry naznaczony konfliktami ze stroną społeczną. Solidarność nie zamyka się jednak na rozmowy i wyraża gotowość do podjęcia dialogu z nowym rządem. Na dobry początek związkowcy zaproponowali, aby marszałek Szymon Hołownia jak najprędzej rozpoczął procedurę ponownego pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy o emeryturach stażowych. Projekt Solidarności powinien być odczytany w Sejmie nie później niż 13 maja 2024 roku.

Solidarność na sportowo

Związek zawodowy to nie tylko spory zbiorowe i akcje protestacyjne, ale również integracja pracownicza, wspólne wyjazdy, pikniki, pielgrzymki, konkursy czy turnieje sportowe.

W sportowej wizytówce Związku na stałe zapisał się już Międzynarodowy Wyścig Kolarski „Solidarności” i Olimpijczyków. W tegorocznej, 34. edycji wzięło udział aż 168 kolarzy z 28 ekip. W Lublinie z kolei od 2016 roku Solidarność organizuje łączącą pokolenia Lubelską Biegową Triadę Pamięci. Trzy imprezy biegowe upamiętniają ważne historyczne rocznice, jak odzyskanie przez Polskę niepodległości, wydarzenia Lubelskiego Lipca z 1980 roku czy napaść Sowietów na Polskę, czego konsekwencją było narzucenie krajom naszej części Europy systemu komunistycznego i miliony ofiar. W tegorocznym 8. Lubelskim Biegu Niepodległości wzięło udział blisko 600 osób.

Solidarność jak co roku zorganizowała także zbiórki darów dla dzieci z domów dziecka czy hospicjum. Od siedmiu lat z inicjatywy Solidarności działającej w Kopalni Soli „Wieliczka” odbywa się także dwa razy w roku akcja „Podaruj krew, podaruj życie”. W grudniu tego roku zebrano ponad 62 litry tego bezcennego płynu.

Tradycyjnie już po raz czternasty, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, odbył się w Łodzi finał konkursu muzycznego „Piosenki stanu wojennego”, a 9 grudnia w Bielsku-Białej po raz szósty młodzi ludzie uczestniczyli w grze miejskiej „Tropami Solidarności”.

Tekst pochodzi z 51/52 (1821/1822) numeru „Tygodnika Solidarność”.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.