Małopolska

XIV edycja konkursu „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”

21 listopada w Pałacu Prezydenckim w Warszawie odbyło się wręczenie statuetek i certyfikatów wyróżnionym pracodawcom XIV edycji konkursu „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”. W uroczystości wziął udział prezydent Andrzej Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, członkowie prezydium Komisji Krajowej i przewodniczący regionów Związku, w których funkcjonują wyróżnione zakłady pracy. Region Małopolski reprezentowany był przez przewodniczącego Adama Lacha.

Celem konkursu jest promowanie pracodawców, którzy wyróżniają się w stosowaniu dobrych praktyk w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy, przestrzegania zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prawa do zrzeszania się w związki zawodowe, a także dbają o stabilność zatrudnienia. Jest to ważne wyróżnienie, gdyż zgodnie z regulaminem, pracodawcy posiadają prawo korzystania z Certyfikatu przez okres trzech lat. Laureaci poprzednich edycji Konkursu mogą ponownie ubiegać się o przyznanie Certyfikatu po upływie tego okresu.

W tym roku wyróżnienie to otrzymali następujący pracodawcy z Małopolski: Zakłady Mechaniczne „Tarnów” S.A., Wodociągi Miasta Krakowa S.A. i „SPOŁEM” Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Olkuszu.

Jak zwykle uroczystość  wręczenia statuetek i certyfikatów odbyła się w Pałacu Prezydenckim z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, który zwrócił uwagę, że Zarówno pracodawca, jak i pracownik wymagają pełnego zainteresowania i szacunku ze strony państwa polskiego.

Dodał, że „Solidarność” odgrywa niezwykle ważną rolę w państwie polskim, w zakresie budowania prawdziwego ustroju społecznej gospodarki rynkowej, „gdzie człowiek, czyli element humanistyczny, jest w centrum zainteresowania gospodarki z obydwu stron – zarówno z punktu widzenia pracownika jako takiego, jak i jego pracodawcy”.

Przypomniał, że nagrodę tę przyznają pracodawcom ich pracownicy. – Zawsze, kiedy rozmawiam z przewodniczącym Piotrem Dudą, to podkreślamy – przecież nie jest w interesie pracownika ani związków zawodowych to, żeby pracodawca upadł, bo nie ma nic gorszego dla pracowników, jak stracić pracę – powiedział Duda. Andrzej Duda podkreślił, że jest to dla niego bardzo ważny konkurs również dlatego, że powstał w czasach, kiedy pracował z prezydentem Lechem Kaczyńskim. – Konkurs ma swoisty podwójny wymiar, po pierwsze dlatego, że wtedy prezydentem był profesor prawa pracy, prawnik, znakomity praktyk, ale również przede wszystkim człowiek Solidarności, człowiek, który kwestie związane z pracą, z szacunkiem dla pracy, z sytuacją pracownika znał w sposób znakomity. – zaznaczył prezydent.

Prezydent zauważył też, że dzięki tej współpracy pracodawców i pracowników w dbaniu o wspólne dobro Polska przetrwała pandemię. – Kiedy w 2020 r. podejmowaliśmy decyzje, wiedzieliśmy tylko jedno: ludzie muszą otrzymać środki finansowe na to, żeby miejsca pracy mogły zostać utrzymane, na to, żeby mogły zostać wypłacone wynagrodzenia, mimo że praca w wielu przypadkach nie była świadczona, ponieważ ludzie muszą przetrwać ten trudny czas, rodziny muszą przetrwać – podkreślał prezydent.

Przyznał, że nikt nie myślał wówczas o inflacji. – Nie mieliśmy żadnej wątpliwości co do tego, że jeżeli nie zadziałamy poprzez ingerencję państwa w gospodarkę, jeżeli zostawimy to siłom rynku, który został przetrącony przez pandemię koronawirusa, to będziemy mieli do czynienia z tragedią społeczną, z wszystkim tym, co związane z być może długotrwałym, katastrofalnym bezrobociem – zastrzegł.

Przypomniał, że rząd zdecydował się wówczas na „bezprecedensowe wysypanie pieniędzy na rynek”. – To się udało. Za to jestem ogromnie wdzięczny przeważającej rzeszy przedsiębiorców, że wzięli te pieniądze, wykorzystali je w sposób uczciwy i utrzymali miejsca pracy, że utrzymali swoje firmy – mówił.

Prezydent podkreślił, że „najlepsi z najlepszych są tutaj – dzisiaj”. – To ci, którzy nie tylko zostali docenieni przez rynek tym, że przetrwali, ale zostali także docenieni przez tych, którzy z nimi pracują, przez tych, którzy dla nich pracują – powiedział.

Podziękował również pracownikom, którzy w okresie pandemii zachowali się odpowiedzialnie, przestrzegali norm sanitarnych i potrafili zrozumieć, że „czasem wynagrodzenia były ograniczone i były różnego rodzaju przestoje”. – Ten wspólny wysiłek zaowocował tym, że jesteśmy dziś tu, gdzie jesteśmy, i że praca dzisiaj w Polsce jest, w przeciwieństwie do tego, z czym mamy do czynienia poza granicami Polski, w innych krajach. To bezrobocie w Polsce wciąż jest bardzo niskie i trzeba sobie jasno powiedzieć: to jest wielki sukces nas wszystkich – ocenił.

Prezydent podkreślał, że w czasie gdy walczono z epidemią nie przewidywano, że po okresie pandemii trzeba będzie się zmierzyć z wojną na Ukrainie. – Dzisiaj mamy do czynienia z wojną, która wywołuje cały szereg reperkusji na rynkach międzynarodowych, gospodarczych i niestety nie pozwala na uspokojenie się sytuacji po pandemii, na które wszyscy liczyliśmy – podkreślił.

Zaznaczył, że uderzenie gwałtownymi wzrostami cen energii w ogromnym stopniu zlikwidowało możliwość szybkiego powrotu na ścieżkę wzrostu gospodarczego po pandemii. Jednocześnie zastrzegł, że kiedy patrzy na przewidywania wzrostu gospodarczego dla Polski, ogłoszone przez Komisję Europejską, jest „pozytywnie nastawiony”. – Są one nieco mniej korzystne niż to, co prezentowali ekonomiści w Polsce, także przedstawiciele banków (…). Mimo wszystko jednak przewiduję dodatni wzrost gospodarczy w Polsce w najbliższych latach – poinformował.

Dodał, że w innych krajach Unii Europejskiej ta sama prognoza KE przewiduje wskaźnik ujemny i wysoką inflację. – W istocie zatem te prognozy, jak na to, co obserwujemy wokół siebie, są optymistyczne – stwierdził.

Prezydent podziękował szefowi NSZZ „Solidarność” Piotrowi Dudzie za decyzję o zawieszeniu – w związku z wydarzeniami w Przewodowie – ubiegłotygodniowego „Marszu Godności”. Związkowcy mieli przejść ulicami stolicy, domagając się systemowego powstrzymania wzrostu cen energii uzyskiwanej ze wszystkich rodzajów surowców i nośników, zapewnienia godziwego wzrostu wynagrodzeń pracowników w szeroko rozumianej sferze finansów publicznych i przyjęcia ustawy o emeryturach stażowych. – To nie był moment na to, żeby tutaj w Warszawie generować niepokoje społeczne. Wystarczająco dużo tego niepokoju było, mam nadzieję, że on już przygasa, bo – jak widać – także i sytuacja się uspokoiła. Choć niestety, wszyscy wiemy, że dla dwóch rodzin, społeczności lokalnej – tam, przy naszej wschodniej granicy, to długo jeszcze, być może już na zawsze, będzie bardzo bolesne wspomnienie utraty najbliższych, utraty przyjaciół, niespodziewanego odejścia ludzi jeszcze przecież w kwiecie wieku. – stwierdził prezydent.

Głos zabrał też Piotr Duda, przewodniczący Związku, który zwrócił uwagę, że to jedyny taki konkurs w naszym kraju. – Nie słyszałem o takim w Europie i świecie. O konkursie, gdzie to pracownicy nagradzają pracodawców. To dla nas wielka wartość. Warto przypomnieć, że to pod honorowym patronatem prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozpoczął się konkurs, który dzisiaj ma już swoją historię, bo spotykamy się po raz czternasty, aby podziękować pracodawcom, którzy wychodzą ponad przeciętność, którzy stosują przepisy prawa pracy, stosują się do ustawy o związkach zawodowych. Mogłoby się wydawać, że to powinien być standard, niestety tak nie jest! – Dlatego to dla nas tak ważne, by wynosić na piedestał tych pracodawców, którzy są wielkim pozytywnym przykładem dla nas, dla związkowców, ale także dla pracowników w naszym kraju – powiedział przewodniczący Komisji Krajowej. 

Dziękuję też za słowa Pana Prezydenta dotyczące „Marszu Godności” – mówił Przewodniczący Związku. – To była jedna z najtrudniejszych decyzji, którą podejmował Związek Zawodowy „Solidarność”. Na spotkaniu Komisji Krajowej dominowały dwa słowa – odpowiedzialność i ojczyzna. Cała dyskusja na Komisji Krajowej była poświęcona tylko tym priorytetom. Przy czym przypomniał powody, które sprawiły, że wybrano tak spektakularny sposób protestu. – Panie Prezydencie, jeśli chodzi o emerytury stażowe, to temat, którego nie odpuścimy. Mam nadzieję, że znajdzie on wkrótce swoje miejsce nie tylko na sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, ale także na kolejnych czytaniach w parlamencie, w Senacie i później piękna uroczystość podpisania ustawy, na którą czeka wielu spracowanych polskich pracowników – zakończył swe wystąpienie przewodniczący Duda.

Strona korzysta
z plików Cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.